lis 07 2003

Minął dzień...


Komentarze: 0

Życie bywa trudne, dzisiaj rano ledwie wstałam do szkoły, trzeba było przeżyć sześć lekcji, na szczęście moja inteligentna klasa miała dwa zastępstwa. Czy to nie dziwne, że zastępstwa na matmie zawsze mamy z wuefistami, którzy każą nam głowić się nad wydumanymi zagadkami dla inteligentnych ponadprzeciętnie??

Na chemii pisaliśmy przełożoną z konieczności kartkówkę, powinno być dobrze :D.

Mamy jesień, która nastraja bardzo sentymentalnie... Tylko dlaczego wczoraj ta nasza Wisełka zaledwie zremisowała w Oslo ze słabiutką Valerengą...?? Uff, na szczęście Groclin zagrał... mmm... nawet kapitalnie :)... korzystny wynik, miła dla oka gra ofensywna, duuuuuuuuużo emocji, śliczniutka bramka Mili z wolnego (oj, rośnie nam wielki piłkarz, takiego talentu nie można zmarnować!!), no i szanse na awansik :))...

Wczoraj, jeśli mnie pamięć nie myli (a z tym u mnie chyba jeszcze jako tako :P), w katowickim "Spodku" odbył się koncert Robbiego Williamsa i ja się pytam, dlaczego nie transmitowała go telewizja (bo nic mi o tym nie wiadomo)??

Kupiłam sobie fajny cień do powiek w puderku, zielony ze złotymi drobinkami, chyba ładnie mi pasuje do moich zielonych oczu... ;)

Późno już, muszę umyć sobie łebek ;), pouczyć się :((( i iść do wyrka... aa... jestem padnięta po tym tygodniu nauki i pracy...

Papa

po_prostu_ja_rosa : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz